Król Lew czyli kto nie płakał ten nie żyje

Na kinowe ekrany powróciła animacja mojego dzieciństwa - Król Lew. Bajka na którą dzieciaki wraz z rodzicami chodziły do lokalnych kin. Bez popcornów i podziemnych parkingów. I płakały wniebogłosy, gdy umierał Mufasa. Idąc tym razem do kina liczyłam, że ktoś zmienił scenariusz i wszyscy przeżyją, niestety... 

To już właściwie film a nie bajka i to film przyrodniczy. Animacje komputerowe osiągnęły taki poziom, że ciężko odróżnić prawdziwe zwierzęta od tych, które widzimy na ekranie. Może poza tym, że te prawdziwe nie mówią... Dopracowane są nawet najdrobniejsze gesty tych istot. Budzi to zachwyt, a może powinno budzić niepokój? 

Jeśli komputery są w stanie wykreować niemalże każdy obraz i sytuację, którą ciężko odróżnić od rzeczywistości, skąd mamy mieć pewność, że oglądamy fakty? Historia uczy nas, że propaganda rządów przybierała bardzo różne formy i często do opinii publicznej trafiały informacje tak spreparowane, że niewiele miały wspólnego z prawdą. Dzisiejsza technika pozwala zaś zobrazować wszystko. Filmy z udziałem dowolnych osób przedstawiające sytuacje, które nigdy nie miały miejsca. Jak wiedząc to wszystko mamy wierzyć własnym oczom? 

Pozostaje nam rozsądek! Nieistotne co mówią gadające głowy na szklanym ekranie. Myślmy i nie dajmy się zmanipulować a żadna technika nie będzie nam straszna. 

Komentarze

  1. youtube.com - videoodl.cc
    youtube.com. youtube.com. youtube.com. youtube.com. youtube.com. youtube.com. youtube.com. youtube.com. youtube. download youtube videos to mp3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz