Gdzie zaczyna się sztuka a kończy się kicz...

Kilka dni temu dotarła do mnie informacja, że z Muzeum Narodowego w Warszawie zostały usunięte prace wybitnych artystek Natalii LL i Katarzyny Kozyry. W moment wyszukałam usunięte grafiki, żeby zobaczyć o co tyle krzyku. Sztuki nie stwierdzono. Wulgaryzm a i owszem. 

Ciężko dyskutować o tym, co jest sztuką współczesną... Na ścisłość można zostawić na talerzu resztki kurczaka i powiedzieć, że to metafora rozpadającego się świata moralnego. Można, ale po co? 

Można również jak niektórzy celebryci itp na znak protestu wpychać sobie banana w usta... Proponuję jednak wkładać coś innego, będzie z was wtedy zdecydowanie więcej pożytku. 

Teoretycznie miejscem dla sztuki są muzea i galerie, ale jeśli stwierdzę, że dla mnie sztuką jest orgia seksualna, czy powinnam takie rzeczy wystawiać publicznie? Nie zapominajmy, że takie miejsca odwiedzają dzieci i młodzież, które i tak są z każdej strony atakowane seksualnością, wulgarnością i agresją. Nie możemy zacząć udawać, że to jest normalne i nic z tym nie można zrobić.... Pamiętajmy, że ktoś będzie kreował świat za kilka lat i to co będziemy eksponować najmłodszym zasadniczo wpłynie na przyszłość nas wszystkich. Wyłącznie naszym zadaniem jest przekazanie zdrowych i dobrych wartości i tylko my jesteśmy za to odpowiedzialni... 

Patrząc na niektóre dzieła często zastanawiam się kto i dlaczego uznał je za wybitne... Mam co do tego odważną teorię.... Ktoś z jakimś znanym nazwiskiem, z pozycją w danym światku stwierdzi "to jest genialne". I reszta powtarza, bo wiadomo, że się aż tak nie zna, więc strach powiedzieć "mi się nie podoba". A przecież ktoś to "jest genialne" mógł powiedzieć pod wpływem alkoholu, środków odurzających czy najnormalniej w świecie dla żartu. A my powtarzamy, bo tak już mamy...

Trochę liczę, że ktoś kiedyś czytając jeden z moich wpisów stwierdzi "genialne". A reszta powtórzy. Wiadomo. I też będę wybitną artystką. 

Komentarze